Ashley Benson nie zawsze kochała upiększające wybory Hanny Marin.
Kiedy ET dogonił tego pierwszego Dość mali kłamcy gwiazda na 5. dorocznym festiwalu Beautycon w Los Angeles w Kalifornii, w weekend 28-letnia aktorka otworzyła się na temat swoich największych żalu w serialu.
– Pewnej nocy rozjaśniłam włosy. Właśnie wróciłabym z kręcenia Łamacze sprężyn i pomyślałem, że chciałem rozjaśnić włosy” – wspominał Benson. „Wszystko wypadło. Dosłownie wybałuszyłem oczy i zadzwoniłem do fryzjera... mówiąc, że nie mam włosów. Co się dzieje?'
Zła decyzja Benson dotycząca włosów wpłynęła również na włosy jej postaci.
– Więc jeśli pamiętasz, myślę, że to trzeci sezon, nie miałem włosów. Jak legit, to były struny. Wszyscy w Warner Bros byli jak: „Dlaczego ona nie bierze przedłużeń?” A ja na to: „Moje włosy wypadną” – powiedział Benson. – Mam na myśli ogromny żal. To było przerażające. Przerażające.
Jednak nie tylko wybór włosów był mniej niż atrakcyjny. Niektóre wyglądy makijażu również były nieco żałosne.
„Myślę, że wiele ciężkich makijaży w sezonach pierwszym i drugim było trochę dzikie” – powiedział Benson. „Były czasy, kiedy trochę robiłem oczy szopa pracza. Pamiętam to. Czarne włosy były dzikie, ale wiesz, Hanna przechodziła przez to, więc nie mogłem jej za to winić. Ale trochę żałowałem tego programu!
Jednak pod koniec siedmiorocznego cyklu Benson uważa, że styl Hanny był „na miejscu”.
„W zeszłym sezonie Hanna zabijała grę pod każdym względem” – powiedział Benson. – Musiała trochę dorosnąć.